Lakiery hybrydowe z Biedronki - LaQuell Neonatic

30.8.18

Lakiery hybrydowe z Biedronki - LaQuell Neonatic

    Parę dni temu do sieci dyskontów Biedronka trafiła nowa seria lakierów hybrydowych LaQuell Neonatic składająca się z 8 neonowych lakierów kolorowych, bazy oraz topu. Biorąc po uwagę, że cena lakierów jest turbo niska, tj. 9,99 zł, a na portalu wizaż.pl lakiery LaQuell cieszą się całkiem dobrymi ocenami (4,9/5*), kupiłam wszystkie dostępne kolory wraz z bazą i topem. Czy było warto?


    Do tej pory sięgałam po hybrydy marek Semilac oraz Neonail, więc lakiery LaQuell miały poprzeczkę postawioną dość wysoko (przy czym trzeba zaznaczyć, że są one trzykrotnie tańsze). Odcienie, które przetestowałam to Mandrin, Turkiss, Pinko, Yellowin, Greeno oraz Top No Wipe. Oprócz tego dostępne są jeszcze Indigen, Orangin, Coralin oraz baza Super Base. Poniżej na zdjęciach możecie zobaczyć lakiery położone na bazę samopoziomującą Semilac Extend Base Semilac.


Jak oceniam lakiery LaQuell Neonatic? Ano różnie, wszystko zależy od koloru. Najlepiej sprawdził się lakier Turkiss (palec serdeczny), który okazał się najbardziej napigmentowany i krył już po jednej warstwie. Podobnie odcień Pinko (palec środkowy), ale z tym współpracowało się już trochę gorzej, bo robiły się prześwity i potrzeba dość wprawionej ręki, żeby go dobrze nałożyć. Kolory Greeno (mały palec) oraz Mandarin (kciuk) to jakaś porażka, ponieważ nawet 3 warstwy nie dały pełnego krycia, a ten drugi nie chciał kompletnie współpracować z topem tej samej marki i musiałam się ratować topem Semilac. Kolor Yellowin (palec serdeczny) też dobrze nie kryje, ale jakoś tak cieszy moje oko i patrzę na niego nieco łaskawiej. Top No Wipe jest niezły, ale zdecydowanie bardziej wolę mocniej błyszczące wykończenie,jakie daje mi Semilac No Wipe.


W związku z tym zachodziłam w głowę skąd takie dobre oceny tych lakierów na wizażu... I dopiero przedwczoraj odkryłam co było powodem. Mianowicie w Biedronkach dostępne są także inne lakiery hybrydowe Stay Forever (w matowych buteleczkach), i to te lakiery są petardą! Udało mi się póki co upolować jedynie kolor Red Rose - przepiękna głęboka czerwień - i z nim współpracuje się, jak z lakierami z wyższej półki. Kolor jest nasycony, kryje po jednej warstwie i wygląda po prostu pro. możecie go zobaczyć na zdjęciu poniżej zaraz koło czerni.


    Podsumowując osobiście nie polecam lakierów LaQuell z serii Neonatic, bo więcej się nadenerwujecie, niż nacieszycie. Lakiery kiepsko kryją, średnio wyglądają i uważam, że nie są warte nawet tych 10 zł. Co innego lakiery Stay Forever, które są moim zdaniem świetne. Na pewno zapoluję jeszcze na jakieś inne kolorki.

Używacie lakierów hybrydowych? Jakie są Wasze ulubione marki? A może miałyście styczność z lakierami z Biedronki i możecie się wypowiedzieć na ich temat?
Lakier hybrydowy Neonail w odcieniu Orchid

16.8.18

Lakier hybrydowy Neonail w odcieniu Orchid

    Hybrydy na paznokciach robię już ładnych parę lat, ale co ciekawe na blogu debiutu jeszcze nie miały. Zacznę może od tego, że od zawsze byłam posiadaczką miękkich i rozdwajających się paznokci, a o długich migdałkach mogłam sobie jedynie pomarzyć. Te z Was, które są ze mną dłużej wiedzą doskonale, że wszelkie odżywki do paznokci oraz suplementy diety nie są mi obce. Niestety nic nie dawało efektu na dłuższą metę, zawsze wraz z odstawieniem suplementu paznokcie wracały do poprzedniego stanu. Dopiero sięgnięcie po lakiery hybrydowe pozwoliło mi na uzyskanie takich paznokci, o jakich zawsze marzyłam. I to do tego stopnia, że pozbyłam się wszystkich zwykłych lakierów, a miałam swego czasu całkiem pokaźną ich kolekcję (klik)

    Jedną z moich ulubionych marek produkujących lakiery hybrydowe jest marka Neonail. Dzisiaj na tapetę bierzemy odcień Orchid, pochodzący z kolekcji Candy Girl. Co ciekawe kolor bardzo ciężko określić, ponieważ wygląda zupełnie inaczej w zależności od karnacji lub oświetlenia. Czasem wygląda bardziej jak liliowy, czasem wybijają się różowe tony, a czasem to taki delikatny fiołek. Dzięki temu paznokcie stają się niebanalne i zwracają uwagę otoczenia. Nie znam drugiego takiego koloru.

    Co do jakości, hybrydom Neonail absolutnie nie mam nic do zarzucenia. Lakiery są na tyle gęste, że wystarczy jedna warstwa, żeby równomiernie pokryć paznokieć. Dokładanie kolejnych cieniutkich warstw nie stanowi żadnego problemu i pogłębia kolor. Hybryda trzyma się bez zarzutu od nałożenia do ściągnięcia.

Podoba się Wam kolor? Co myślicie o fioletach na paznokciach?
Mój mały comeback oraz update co u mnie słychać

7.3.18

Mój mały comeback oraz update co u mnie słychać

    Ostatnie 10 miesięcy minęło jak z bicza strzelił, prywata pochłonęła mnie całkowicie, a co za tym idzie blog odszedł na na drugi plan. Zapewne nikt z Was nie zauważył nawet mojej nieobecności, ale i tak z uśmiechem na twarzy i z przymrużeniem oka ogłaszam wielki comeback.

    ♥ Co u mnie nowego? Otóż przede wszystkim wyprowadziłam się z domu rodzinnego. Mieszkania zaczęłam szukać mniej więcej w okolicach lipca i z początkiem sierpnia odebrałam klucze do nowego lokum. Niestety dość szybko okazało się, że mieszkanie jest strasznie głośne i po kilku kolejnych miesiącach i trudach przeprowadzkowych jestem w mieszkaniu, z którego teraz do Was piszę. Update: przeprowadziłam się jeszcze kolejne 2 razy w ciągu 2 lat.

    ♥ Drugą ważna rzeczą, jaka się u mnie wydarzyła był mój powrót na studia w październiku zeszłego roku. Jestem w tym momencie po pierwszej (od kilku lat) sesji. Średnia 4,22. Tęskniłam za tym.

    ♥ Trzecią moją wymówką od niepisania bloga jest Mila, która jest z nami od niecałych 2 miesięcy. Milę adoptowaliśmy ze Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Krakowie po tym, jak ktoś oddał ją, bo wyjechał sobie na wakacje. Właśnie siedzi na moich kolanach i mruczy zadowolona.


    ♥ Na koniec ostatnia rzecz, która pochłania resztki mojego wolnego czasu, czyli boks. Złapałam totalnego bakcyla i staram się trenować 3x w tygodniu. Jeszcze nigdy nie czułam się tak dobrze jak teraz. Jeśli chcecie dowiedzieć się coś więcej o tej zajawce, piszcie w komentarzach, a zrobię osobną notkę.


    Mam całe mnóstwo siły i pomysłów na nowe notki oraz nowe projekty, więc trzymajcie kciuki żeby się udało. Na dniach opublikuję notkę o tym, gdzie chodzę do fryzjera oraz o tym, dlaczego powiększyłam usta. W międzyczasie zapraszam Was na mój Instagram @ms.arleta.
Copyright © vexgirl